Rozważania · 5 września 2022 0

Rozważania nr.75

Witam wszystkich to kolejne moje rozważania. Opowiem wam dziś o czymś niezwykłym. Lata temu znałem przyszłość, ale nie tylko, mogłem na nią oddziaływać. Znałem przyszłość i wszystko co widziałem sprawdziło się i sprawdzi, bo to nie wszystko. Znałem swoja przyszłość i wiedziałem co mnie czeka, wiedziałem jak zmienić przyszłość. Ja by ją zmienić potrzebowałem dużych pieniędzy. Jednak do tej pory ich nie mam,a czas powoli się kończy. Przyszłość zależy od mojego szczęścia. Ja jestem szczęśliwy na swój sposób, ale nie w pełni,a muszę być w pełni szczęśliwy, by zmienić przyszłość. Tak naprawdę nie wiem ile czasu zostało, bym nawet powiedział, że ten czas minął gdy miałem czterdzieści lat. Jednak jest jeszcze szansa na zmianę, to zależy wyłącznie ode mnie. Jednak by tego dokonać muszę mieć duże pieniądze, by zrealizować plan, dzięki któremu będę szczęśliwy maksymalnie. Cały czas próbuję takie pieniądze zarobić, jednak do tej pory z marnym skutkiem. Jest to szansa dla całej ludzkości, ale nie tylko, także dla duchów które błąkają się po ziemi. Co się stanie gdy nie będę maksymalnie szczęśliwy, po mojej śmierci w czasie rok do trzech, życie na ziemi przestanie istnieć, ziemia przestanie istnieć. Nie będzie już niczego tu na ziemi i nie będzie ziemi. Skończy się pewien proces. Tak naprawdę to lata temu dałem coś dla ludzkości, bardzo wiele , to wszystko co dziś mamy, ludzi , technologie, rozwój. Jedynym warunkiem było moje szczęście. We wszechświecie jest tak , że jeśli ktoś daje to musi otrzymać zapłatę. Jest akcja i reakcja zawsze tak jest. Akcja była z mojej strony ale nie ma reakcji, to doprowadzi do załamania się wszystkiego. Ludzie dziś mają pieniądze, mają rodziny, dzieci, to wszystko pójdzie na zmarnowanie. W pewnym momencie wasze dzieci zginą, pieniądze będą zwykłym śmieciem nic nie wartym. Życia nie da się kupić za żadne pieniądze. Czy jest szansa przetrwać? Jest ale to ostatnie lata na tą szanse. Później już ja nie osiągnę pełni szczęścia, będzie za późno. Piszę to tak naprawdę w ostatnim momencie, gdy jest jeszcze szansa, ostatnia szansa. Możecie mi wierzyć lub nie, ale kolejne pokolenie przekona się, że mówiłem prawdę, gdy mnie już zabraknie, gdy zdadzą sobie sprawę co ich czeka, gdy to będzie namacalne i prawdziwe. Ja już teraz nie zadowolę się półśrodkami, zbyt wiele czasu minęło. Kiedyś może bym się zadowolił półśrodkami dziś już nie. To taka opowieść dla mnie prawdziwa , dla was też powinna być prawdziwa, bo to wszystko się wydarzy. Teraz kończę moje rozważania, trzymajcie się miłego dnia.