Witam wszystkich dziś kolejna historia moja z życia wzięta. Opowiem wam typową i może trochę nietypowa sytuacje z życia mojego. Kiedyś byłem młody i często imprezowałem. Miałem swoich znajomych, ale właśnie znajomych nie przyjaciół. Ze znajomymi to różnie bywa. Siedziałem wtedy w domu pomyślałem, że odwiedzę znajomego. Miałem dwa piwa wtedy, jedno wypiłem w domu. Z drugim piwem poszedłem do znajomego. Zachodzę do niego, a tam impreza pełno ludzi. Niektórych z tych ludzi nie znałem. Byłem ufną osobą, rozmawiałem ze wszystkimi. Siedziałem z dziewczynami i rozmawiałem na różne tematy. Później poszedłem do pokoju do wszystkich. Kilka osób z nich piło alkohol, ja piłem te drugie moje piwo. Zaprosili bym się z nimi napił. Powiedziałem, że w porządku napiję się. Usiadłem i zacząłem pić. Miałem napój do wódki, jednak go nie pilnowałem, bo ufałem ludziom. To właśnie był mój błąd. Wyszedłem z pokoju i stał tam mój napój. Domyślam się, że czegoś mi dosypali, nie wiem czego. Napiłem się z nimi może trzy kieliszki wódki. Dwa piwa i trzy kieliszki wódki nie robią na mnie wrażenia, nie upiłbym się od tego.Weszła siostra kolegi ja już odpływałem powoli. Poprosiła by ktoś jej pomógł zdjąć buty, bo miała długie. Ja już majaczyłem, powiedziałem, że pomogę. Zdjąłem jednego buta przy drugim się przewróciłem i straciłem przytomność. Obudziłem się gdy było ciemno, leżałem w pokoju jego siostry, ledwo dałem rady oko otworzyć. Sterczała nade mną laska i wykorzystywała mnie,chciałem zaprotestować, jednak zauważyłem, że nie mogę się ruszyć,co gorsza nie mogłem nawet mówić.W pewnym momencie zacząłem mruczeć bo tyle jedynie mogłem próbując coś powiedzieć.Mogła zrobić ze mną co chciała,ja nic nie mogłem. Leżałem nieruchomo, zmęczyłem się próbami wyswobodzenia się i znów urwał mi się film. Po pewnym czasie znów się ocknąłem, tym razem udało mi się wydusić z siebie słowo nie, usłyszałem tylko mam cię i znów odpłynąłem. Obudziłem się rano, po części obolały i poszedłem do domu. Zastanawiałem się co się wydarzyło,ale nic nie pamiętałem. Ta pamięć wróciła po pewnym czasie. Gdy rozmawiałem z kolegą który tam był,ale on wpadł tam później,więc wiele nie widział. Powiedział mi tylko że jakaś laska poszła do mnie do pokoju i zamknęła się ze mną. Wtedy właśnie zacząłem kojarzyć fakty i zacząłem sobie powoli przypominać co się wydarzyło.To było po czasie, minęło już trochę czasu. Wkurzyłem się na nich za to co zrobili i więcej tam nie chodziłem. Nie chciałem z tymi ludźmi mieć nic wspólnego. Zgłosić tego nigdzie nie zgłaszałem nie miałem dowodów. Zresztą to głupio brzmi faceta wykorzystała laska. Większość myśl powinien się cieszyć,ale nikt by się nie cieszył jakby nie mógł się ruszyć i nic zrobić.Czujecie się wtedy bezradni. Ta laska nigdy ze mną się więcej nie spotkała ,ja nawet nie wiem kto to był. Nie widziałem jej bo było ciemno, a ja nie mogłem nawet oczu otworzyć,tylko przez chwile udało mi się zobaczyć jak mnie wykorzystuje, ale twarzy nie widziałem. Wiem, że miała długie włosy zasłaniały jej twarz, która była pochylona nade mną. Tak naprawdę nic nie mogłem zrobić z tym i zostawiłem to. Nauczyło mnie to by, nie ufać ludziom i pilnować swoich napojów podczas imprez gdy kogoś nie znamy. Nie wiem kto mi coś dorzucił, ale na pewno dorzucili, skoro po 2 piwach i trzech kieliszkach mi się urwał film, a później nie mogłem się ruszać. Śmiali się na drugi dzień ze mnie że, po trzech kieliszkach padłem. Śmiali się, że mam słabą głowę,ale ja wiedziałem, że nie mam słabej głowy. Przestałem im ufać w tym momencie i zerwałem wszelkie kontakty z nimi. Pamiętam to do dziś, czasem ludzie z tego powodu przechodzą traumę, ja się z tym pogodziłem. Gdyby jednak się kiedyś zjawiła laska w moich drzwiach i powiedziała, że mam dzieci, a nie znałbym jej to bym wiedział kto mi ten numer wywinął wtedy. Nigdy nikt się nie pojawił i mi tego nie powiedział na szczęście. Widzicie jak można wkręcić się w gówno z powodu znajomych, bo im ufacie. Tak naprawdę nie można ufać nikomu. Mi rzadko się urywa film z powodu alkoholu. Jednak gdy urywa, gdy jestem z kimś, a mało wypiłem zawsze podejrzewam kogoś o niecne zamiary. Nie ufam ludziom, po takich przeżyciach.Wy też nie ufajcie ludziom, ludzie potrafią być perfidni.Lepiej znaleźć sobie jednego przyjaciela prawdziwego, któremu ufacie niż mieć stu którzy was wykorzystają i pogrążą w traumie. Mam nadzieję, że ta historia uczy nie tylko dziewczyny by uważały z kim piją, ale też facetów. Dla faceta można wcisnąć dziecko, można wcisnąć, że zgwałcił i idziecie siedzieć. Macie zmarnowane życie, przez jedną głupią noc w której komuś zaufaliście. Pamiętajcie to może być jedna noc, która zmieni wasze życie w piekło. Ja nie pamiętałem nic na początku, mogli ze mną zrobić wszystko, dziś to pewnie by narobili mnóstwo fotek i wrzucili na neta,wtedy nie było jeszcze internetu, może tylko to mnie uratowało przed taką akcją, dziś skończyłbym inaczej. Mam nadzieję, że zrozumieliście i nie popełnicie błędu jak ja. Tym akcentem kończę moją opowieść, miłego dnia.
Kwintesentny