Opowiem wam dzisiaj jacy są ludzie w dzisiejszych czasach. Jestem na kilku grupach „facebookowych” i lubię się udzielać i patrzeć na zachowania ludzi. Zacznę od wpisu typu „nie poznasz mnie dopóki ze mną wódki się nie napijesz”. Autorka tego wpisu sprzeczała się ze mną że po wódce ludzie mówią to co myślą czyli prawdę, ja się jednak z tym nie zgadzam. Ludzie po alkoholu zazwyczaj popełniają głupoty których później się wstydzą, tylko ciężko się przyznać do błędu. Prawdziwych przyjaciół wódką się też nie zdobywa. Wielu jest takich którzy po alkoholu mówią jesteś moim najlepszym przyjacielem albo bracie mój,a na trzeźwo utopili by cię w łyżce wody. Głupoty które robimy po alkoholu takie jak przygodny seks lub zrobienie z siebie kompletnego idioty czy idiotki to norma, alkohol nie pokazuje całej prawdy o nas tylko ją zniekształca w sposób za który później się wstydzimy lub płaczemy w poduszkę. Więc stwierdzenie że po alkoholu jesteśmy prawdziwi nie jest prawdziwe,wyciąga z nas najgorsze cechy nie pokazując tych dobrych. To nie jest prawdziwy obraz nas samych,często cierpimy z tego powodu i płaczemy po cichu w samotności gdy zobaczymy co narobiliśmy. To na pewno nie jest prawdziwy obraz człowieka nie po alkoholu. Wiele takich powiedzonek zawiera tylko część prawdy w sobie, ale większość ludzi tego nie widzi, widzą to co chcą zobaczyć bo tak im pasuje. Gdy widzę wiele powiedzonek na facebooku i ludzie tym podpierają swoje teorie to niedobrze mi się robi. Te wszystkie powiedzonka typu odwróć się a przyjaciel włoży ci nóż w plecy są tylko w połowie prawdziwe, bo zazwyczaj ci co takie posty wstawiają sami nie jeden nóż wbili komuś w plecy swoimi słowami i obgadywaniem albo nastawianiem ludzi przeciwko tej osobie,dlatego ja takich postów nie wstawiam, bo mnie brzydzą, pokażcie mi osobę która niczemu nie jest winna,która nigdy nikogo nie skrzywdziła, po prostu takiej osoby nie ma. Nie lepiej po prostu napisać do tej osoby, że skrzywdziłaś mnie czemu? Wstawianie postów typu przyjaciele mnie krzywdzą,a jakim ty jesteś przyjacielem lub przyjaciółką, ile ty osób skrzywdziłaś. Facebook to fajna rzecz ludzie powinni się poznawać, rozmawiać ze sobą a nie wstawiać posty typu nie przemyślanych do końca powiedzonek bo maja zły nastrój,one większości nie nastrajają dobrze. A gdy jedna osoba taką głupotę wstawi zaraz kolejna ją naśladuje bo myśli że to ok, też będę cool,w końcu wyrażam swoje uczucia, takie uczucia zostawcie sobie najlepiej. Uczucia pokazywane publicznie powinny być pozytywne, a nie negatywne. Dlaczego, a dlatego, że za chwilę każdy wie jaki mieliście nastrój i jak denni jesteście,nie znajdziecie w ten sposób przyjaciół pozytywnych tylko negatywnych którzy tak samo jak wy będą tylko narzekać, w ten sposób pogłębicie swoją depresję zamiast się cieszyć życiem. Kolejna osoba która zaczepiłem nie chciała mnie dodać do facebooka, bo niby mnie nie zna, a ma tam tylko zaufane osoby,to pytam się po co zakłada facebooka, jest na grupie gdzie ludzie mają się poznać. Wyklucza się jedno z drugim. Skoro proponuje że dodam to także ryzykuje,że to będzie nie odpowiednia osoba,ale czasem trzeba komuś zaufać. Dzisiaj ludzie nie ufają sobie temu uważam, że są dziwni. Tłumaczyła się tym że kogoś dodała i później za tą osobę się wstydziła, czy musimy wrzucać wszystkich do jednego wora. Skąd wiedziała że za mnie będzie się wstydziła,czy robię coś nienormalnego,obnażam się publicznie,wyzywam ludzi? Nie, założyła z góry że może się wstydzić nie znając mnie,wrzuciła mnie od razu do jednego wora z tą osobą za która się wstydziła. Nawet nie zaryzykowała poznać mnie,napisałem jej tylko że powinna się wstydzić za to jaką jest osobą i jakie ma podejście. Czy jeśli idziemy ulicą i przewrócimy się nie wstajemy i nie idziemy dalej, nie próbujemy nadal walczyć by chodzić,tak samo jest z facebookiem,gdy kogoś nie znamy możemy mu dać szanse by się przekonać samemu,najwyżej zablokujemy bo jest taka możliwość. Ludzie którzy zamykają się w wąskim gronie na koniec zostają sami i to oni żebrają później o przyjaźń,ale już jest za późno zazwyczaj. Dopiero rozumieją swoją porażkę po czasie. Ona się wstydziła za kogoś, mi było wstyd za nią, że tacy ludzie istnieją,tacy którzy nie potrafią wyciągnąć dłoni do kogoś,nie potrafią dać szansy. Pewnie ta dziewczyna przez cale życie się wstydzi i będzie wstydziła bo nie ma swojego zdania. Najpierw wstydziła się siebie, później kogoś, później swoich rodziców, że tak ją wychowali,na koniec przed Bogiem będzie się wstydziła jaką osobą była za życia. Dzisiaj ludzie się izolują, zamykają w 4 ścianach, temu się mówi, że kiedyś było lepiej, przynajmniej pod względem relacji między ludzkich. Temu uważam, że dziś ludzie są dziwni i tym akcentem kończę moją dzisiejszą historię…
Kwintesentny