Witam wszystkich cieplutko i serdecznie, to moje kolejne rozważania. Dziś poruszę temat odsuwania ludzi od siebie. Często bywa tak w życiu, że poznajemy wielu ludzi, ale w pewnym momencie odsuwamy jakąś część, czasami odsuwamy wszystkich. Mówimy im przykre rzeczy, by zerwać znajomość, a wystarczyłoby po prostu powiedzieć sorry teraz nie mam czasu, umówimy się za jakiś czas. U ludzi którzy nagminnie zrywają w sposób drastyczny znajomość pojawia się takie coś, że w końcu zostają sami. Wtedy potrzebują kogokolwiek i zazwyczaj znajdują kogokolwiek. Takie znajomości bywają toksyczne, ale nic już wtedy nie robimy, by nie zostać znów sami, bo już byliśmy i wiemy jak to jest. Tak się właśnie buduje złe relacje. Gdy mamy fajnych znajomych warto dbać o te znajomości. Z ludźmi czasem jest jak z rzeczami , których się pozbywamy,a później płaczemy, że nie mamy. Często wyrzucamy fajne ciuchy, które nie pasują i inne przedmioty,a czasem bywa tak, że po jakimś czasie, by pasowały i czasem rzeczy, które wyrzucamy potrafią być przydatne w późniejszym czasie. Tak samo jest z ludźmi, których usuwamy ze swego życia. Dziś niektórzy ludzie są nam zbędni, a po latach okazuje się, że popełniliśmy błąd usuwając ich ze swego życia. Zazwyczaj dowiadujemy się o tym po czasie. Później bywa tak, że wchodzimy komuś w tyłek bez mydła, by nadal chciał z nami się przyjaźnić, powiedzcie mi po co to wam. Doceniajcie ludzi wokół siebie póki są. Tak samo jest ze śmiercią. Za życia kogoś nie doceniamy, gdy umrze płaczemy, ale po co, mogliśmy płakać ze szczęścia , że z nami jest, więc po co płakać z bólu po stracie, gdy za życia nie docenialiśmy. Gdy macie kogoś wyrzucić ze swego życia dwa razy się zastanówcie czy warto, bo czas cofnąć jest bardzo ciężko, często ktoś musi nam wybaczyć,a nie zawsze ktoś chce wybaczyć jeśli go zraniliśmy. Powiem tak nie rańcie się, nauczcie się wybaczać i nie palcie mostów za sobą, bo to może być ostatni wasz most. Tymi słowami kończę mój wpis.