Kolejna moja historia. Zwlekałem z tą historia i informacjami. Dziś lub wczoraj w telewizji mówiono, że koronowirus wziął się od zwierząt co nie jest prawdą. Mówiono, że mogą powstać nowe odmiany wirusów, których jeszcze nie znamy. Ciągle mówiono, że wzięły się od zwierząt, że zmutowały i przeszły na ludzi. To jednak nie jest prawda, ostatnio robiłem live na facebooku i tam pokazałem wywiad z amerykańskim profesorem. Zajmuje on się badaniem tego jakie wirusy powstają w laboratoriach na rzecz broni biologicznej i jasno wytłumaczył, że koronowirus został wyhodowany. Wszystko zaczęło się w Północnej Karolinie, później odsprzedano to Chinom do laboratorium w Wu Han. Gdzie zaczęła się pandemia właśnie w Wu Han. Czy zostało to specjalnie wypuszczone na ludzi czy nie, nie wiem, ale skoro stworzyli wirusa i jest na świecie to widać specjalnie to zrobili. Najpierw były choroby wściekłych krów, pomory świń, ptasia grypa, pewnie też przez nich stworzone i wypuszczone w świat. Na koniec połączyli wirus SARS i HIV i stworzyli chimerę, która jest bardzo groźna. W telewizji mówią różne bajki, ale po to by nie siać paniki. Skoro na całym świecie wprowadzili kwarantanne, to nie bez powodu to musi być bardzo groźne. Władze o tym wiedzą, ale nie mówią by nie siać paniki. Skoro to połączenie SARS i HIV, to temu przechodzicie grypę, SARS tak się objawia. Nawet jeśli wyleczycie się z grypy w organizmie zostanie HIV, który was zabije powoli, po roku dwóch, będziecie umierać masowo,w domach nie wiedząc co wam dolega. Na razie chorych leczą lekami na HIV itp, niektórym pomaga, ale to jednostki. Gdy dojdzie do większej ilości zachorowań nie będzie leków, będziecie umierać masowo. Niektórzy mówili, że Hitler był zły bo truł w komorach gazowych, dziś taki gaz wypuścili na całą ziemie. Tak naprawdę nie wiadomo do końca, czy ten wirus nie krąży w powietrzu, władze nie mówią prawdy, by nie straszyć ludzi. Czemu został gaz wypuszczony, po prostu cały czas mówiono o tym, że ludzi na świecie jest za dużo. To zwykła eksterminacja, pozbawienie życia wielu ludzi, by zmniejszyć populację. Nie ma wojen, więc w taki sposób pozbywają się ludzi z tego świata. Szczepionkę pewnie mają, ale dadzą ludziom, gdy zmniejszy się populacja. Mówią, że już są na dobrej drodze, że za rok powstanie, czyli mamy rok kwarantanny, a nie dwa tygodnie. Wiele rzeczy mówią, wiele rzeczy to kłamstwa, by uspokoić społeczeństwo. Zastanawiałem się czemu karzą siedzieć w domach. Z jednej strony to temu, żeby nie rozprzestrzeniał się wirus, ale z drugiej po to by był spokój, by ludzie nie wyszli na ulicę, by manifestować przeciwko temu co się dzieje. Jeśli to prawda co mówię, to za rok czy dwa, zaczną ludzie masowo umierać we własnych domach z powodu HIV. Nikt wam wtedy nie pomoże, będziecie zdani na siebie. We Włoszech były przypadki, że ktoś zmarł w domu i nikt nie chciał przyjechać.Nikt nie może wyjść na ulicę i umiera w domu. To cicha eksterminacja ludności, bez pikiet, strajków i protestów. Tak wygląda przyszłość ludzkości, ci co przeżyją będą mieli szczęście chyba, że narody świata się opamiętają i pomogą żyć większej liczbie ludzi. Choroba jest przenoszona przez ludzi i zwierzęta. Możliwe, że najpierw wypuszczono zarażone zwierzęta, by te zaraziły ludzi. Dzisiaj każde żywe stworzenie może zarazić. To może nigdy się nie skończyć dopóki nie wynajdą leku. Tak wygląda sytuacja na świecie. Dziś pierwszy raz powiem wam coś o sobie czego nie mówiłem, nigdy nikomu. Czasem mam takie coś że widzę przyszłość. Tego koronowirusa widziałem jakiś rok, lub do trzech lat temu. Widzę rzeczy do przodu o jakiś rok do trzech lat,czasem nawet więcej. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy z tego, żartowałem nawet. To byłą rozmowa moja z kimś, chodziło o to, że jestem informatykiem i czasem pomagam z problemami z komputerem. Żartowałem sobie z kogoś, że jest królową, żartowałem z korony. Wtedy pierwszy raz powiedziałem do tej osoby, że pewnie złapała koronowirusa, ale nie zdawałem sobie sprawy, że taki wirus pojawi się. Dziś po długim czasie sobie o tym przypomniałem, że tak żartowałem. Więc już wtedy wiedziałem jak ten wirus będzie się nazywał, ale to nie wszystko. Miałem takie przeczucie, może tak to nazwę, czasem miewam takie przeczucia. To jak sen na jawie, widzę to w swojej wyobraźni. Widziałem sytuację jak siedzę w domu z rodziną z powodu tego że nie mogę wyjść z domu. Widziałem, że ludzie będą wariować, wykupować wszystko ze sklepów. Nie wiedziałem dokładnie z jakiego powodu, ja to widziałem jako wojnę, możliwe że chemiczną. Widziałem też jak ludzie umierali w domach, nikt im, nie pomógł. Widziałem szaleństwo, które nadchodzi, to nie był koniec, świat się zmienił. Wprowadzono godziny policyjne, zastanawiałem się wtedy czemu. Teraz wiem czemu, by ludzie nie chodzili po ulicach. To co widziałem było straszne. To był koniec ludzkości, a przynajmniej części ludzkości. Najgorzej mieli zwykli ludzie. Tacy którzy byli na stołkach dalej na nich siedzieli i rządzili. Człowiek zwykły był zwykłym robolem i tylko żył z powodu, że pracuje na tych na górze. Ulice stały się mało bezpieczne, po zmroku mało kto wychodził. Bali się nawet ludzie w domach. To jednak wszystko można było zmienić, jeśli w porę, by się zareagowało. Zobaczymy czy zareagują. Ludzie pogrążeni w wirusach i masowym strachu o życie.Taka była moja wizja, mam nadzieję, że się nie spełni, bo jest jeszcze czas, by to zmienić.Tyle chciałem wam powiedzieć o koronowirusie dzisiaj. Życzę zdrowia i by życie nam wszystkim się ułożyło na lepsze. Pozdrawiam i miłego czytania.
Kwintesentny